3. Warunki życia gospodarstw domowych

Tomasz Panek

3.1. Dochody

Dochody są podstawowym czynnikiem warunkującym zaspokojenie potrzeb gospodarstw domowych. W badaniu poddano analizie kategorię dochodu obejmującego wszystkie bieżące pieniężne i niepieniężne dochody netto gospodarstwa domowego.

Dochód gospodarstwa domowego, aby prawidłowo spełniał rolę miernika możliwości zaspokojenia potrzeb przez gospodarstwa domowe, powinien zostać skorygowany ze względu na poziom potrzeb. W praktyce najczęściej korygowanie to odbywa się przez podzielenie dochodu przez liczbę osób w gospodarstwie, co daje miarę dochodu na osobę. Przyjmuje się tym samym założenie, że poziom potrzeb gospodarstwa domowego jest wprost proporcjonalny do liczby osób w gospodarstwie. Założenie to pomija jednak pewne oszczędności wynikające ze wspólnego gospodarowania kilku osób w ramach jednego gospodarstwa domowego. Oszczędności te są przede wszystkim wynikiem rozkładania się pewnych stałych kosztów ponoszonych przez gospodarstwo domowe na większą liczbę osób. W związku z tym zastosowano tutaj obok bezwzględnej wielkości dochodu oraz dochodu na osobę także trzeci wskaźnik - iloraz dochodu gospodarstwa domowego przez współczynnik ekwiwalentności szacowany na podstawie założonych wydatków. Współczynnik ten uwzględnia różnice poziomu potrzeb wynikające z wielkości gospodarstwa domowego oraz wieku jego członków. Uzyskane w ten sposób dochody ekwiwalentne są porównywalne dla gospodarstw domowych o różnych charakterystykach demograficznych.

Do oceny rozpiętości dochodów, zarówno w całej badanej zbiorowości gospodarstw, jak i w ich wyróżnionych grupach, wykorzystano pierwszy i dziewiąty decyl rozkładu dochodów. Decyl pierwszy (D1) oznacza taki poziom dochodu, przy którym dochody nie wyższe posiada co najmniej 10 proc. gospodarstw w analizowanej populacji, a dochody nie niższe co najmniej 90 proc. gospodarstw z tej populacji. Natomiast decyl dziewiąty (D9) jest takim poziomem dochodów, przy którym dochody nie wyższe posiada co najmniej 90 proc. badanej grupy gospodarstw, a dochody nie niższe co najmniej 10 proc. tej grupy gospodarstw. Im większy jest iloraz D9/D1, tym większa rozpiętość dochodów w badanej populacji gospodarstw domowych.
Obok powyższego ujęcia obiektywnego, w szacowaniu sytuacji dochodowej gospodarstw domowych zastosowano także ujęcie subiektywne. W ujęciu subiektywnym oceny sytuacji dochodowej gospodarstwa domowego opierają się na opiniach członków tych gospodarstw. Gospodarstwa domowe oceniały, jak przy aktualnym dochodzie wiążą koniec z końcem (z różnym stopniem trudności czy też różnym stopniem łatwości).

Gospodarstwa domowe w okresie swojego cyklu życiowego dokonują wyborów między konsumpcją bieżącą a przyszłą, dążąc do zapewnienia pożądanego poziomu konsumpcji w ciągu pełnego okresu ich funkcjonowania. Bieżące dochody gospodarstw mogą być przeznaczone nie tylko na zaspokojenie bieżących potrzeb, ale także na tworzenie majątku bądź przyrost oszczędności. Ponadto, dla sfinansowania swoich potrzeb gospodarstwa domowe mogą korzystać, przy niedostatecznym poziomie dochodów bieżących, z zewnętrznych źródeł zasilania (kredyty, pożyczki). O sposobie rozdysponowania dochodów bieżących decyduje zarówno ich poziom, jak i stopień uzyskania pożądanego poziomu konsumpcji. W badaniu dokonano pomiaru sposobów gospodarowania dochodami przez gospodarstwa domowe oraz sposobów radzenia sobie w sytuacji, gdy stałe dochody gospodarstw nie pozwalają na zaspokojenie ich bieżących potrzeb. Wreszcie dokonano porównania, także na podstawie deklaracji gospodarstw domowych, ich obecnej sytuacji dochodowej z sytuacją sprzed roku.

3.1.1. Wysokość i zróżnicowanie dochodów

Średni dochód netto w przeliczeniu na osobę w lutym 2000 roku wyniósł w badanych gospodarstwach domowych 562 zł, a dochód ekwiwalentny, porównywalny pomiędzy gospodarstwami domowymi o różnym składzie demograficznym - 735 zł. Najwyższe przeciętne dochody netto na osobę miały gospodarstwa domowe pracujących na własny rachunek (666 zł), a następnie gospodarstwa domowe pracowników (580 zł) oraz emerytów i rencistów (591 zł). Wyraźnie najniższymi przeciętnymi dochodami netto na osobę dysponowały gospodarstwa domowe utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (325 zł) oraz rolników (344 zł). Porządek grup społeczno-ekonomicznych gospodarstw według dochodu ekwiwalentnego jest takie sam, jak według dochodu na osobę.

Dochody netto na osobę były wyraźnie najniższe w gospodarstwach małżeństw wielodzietnych (średnio 308 zł), gospodarstwach małżeństw z 2 dzieci (średnio 436 zł) oraz gospodarstwach wielodzietnych (średnio 448 zł). Natomiast najniższymi dochodami przeliczonymi na jednostkę ekwiwalentną, będącymi rzeczywistym miernikiem poziomu zamożności gospodarstw domowych, charakteryzowały się gospodarstwa małżeństw wielodzietnych (średnio 522 zł) oraz gospodarstwa rodzin niepełnych (średnio 672 zł). Najwyższymi dochodami ekwiwalentnymi dysponowały w badanym okresie gospodarstwa domowe małżeństw z 2 dzieci (średnio 948 zł).

Zarówno dochody na jednostkę ekwiwalentną, jak i w nieco mniejszym stopniu dochody na osobę są wyraźnie skorelowane z klasą miejscowości zamieszkania. Przeciętne dochody na jednostkę ekwiwalentną są tym mniejsze, im mniejsza jest miejscowość zamieszkania. Najniższe były one w gospodarstwach domowych wiejskich (średnio 567 zł), a najwyższe w gospodarstwach zamieszkujących największe miasta, powyżej 500 tys. mieszkańców (średnio 948 zł).

Wyraźnie najniższymi przeciętnymi dochodami na jednostkę ekwiwalentną charakteryzują się województwa: podkarpackie, lubelskie i świętokrzyskie (odpowiednio 586 zł, 590 zł i 627 zł), a najwyższymi - mazowieckie i pomorskie (odpowiednio 866 zł i 863 zł).

Zróżnicowanie dochodów gospodarstw domowych zostało zmierzone stosunkiem decyla dziewiątego do decyla pierwszego w rozkładzie dochodów. Najbardziej adekwatną kategorią dochodu jest tutaj dochód na jednostkę ekwiwalentną, dający podstawy do porównania dochodów gospodarstw o różnym składzie demograficznym. Dla ogółu badanych gospodarstw stosunek decyla dziewiątego do decyla pierwszego wyniósł 3,73. Największe zróżnicowanie dochodów występowało wśród gospodarstw domowych utrzymujących się z niezarobkowych źródeł innych niż emerytury i renty (stosunek decylowy 5,44) oraz pracujących na własny rachunek (stosunek decylowy 4,42). Wśród typów gospodarstw domowych wyraźnie największe zróżnicowanie dochodów ekwiwalentnych charakteryzowało gospodarstwa małżeństw wielodzietnych (stosunek decylowy 4,14).

Zróżnicowanie dochodów gospodarstw na jednostkę ekwiwalentną ze względu na klasę miejscowości zamieszkania nie jest zbyt duże. Największe zróżnicowanie wystąpiło wśród gospodarstw domowych zamieszkujących największe miasta oraz wieś (stosunek decylowy odpowiednio 3,43 i 3,78). Spośród województw najsilniejszym zróżnicowaniem dochodów ekwiwalentnych gospodarstw domowych charakteryzowały się województwa: mazowieckie, lubuskie i kujawsko-pomorskie (stosunek decylowy odpowiednio 4,78, 4,37 i 4,28).

Zdecydowana większość badanych gospodarstw domowych deklarowała, że przy aktualnym dochodzie wiązała koniec z końcem z trudnością, w tym najczęściej, przeszło 30 proc. gospodarstw - z wielką trudnością. Tylko niecałe 3 proc. uważało, że wiąże koniec z końcem łatwo (zob. wykres 1).

WYKRES 1

Najwyższe odsetki gospodarstw domowych wiążących koniec z końcem z wielką trudnością występowały w grupie gospodarstw domowych utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (prawie 75 proc.) oraz rolników (przeszło 49 proc.). Jeśli chodzi o typ gospodarstwa, zdecydowanie najczęściej kłopoty z wiązaniem końca z końcem występowały wśród rodzin niepełnych (ponad 50 proc.). Gospodarstwa wiążące koniec z końcem przy aktualnych dochodach z wielką trudnością najczęściej zamieszkiwały wieś (ponad 34 proc. takich gospodarstw) oraz województwa dolnośląskie (prawie 40 proc.) i podkarpackie (przeszło 38 proc.).

Jeśli chodzi o sposób gospodarowania dochodami, najczęściej gospodarstwa stwierdzały, że żyją oszczędnie i dzięki temu starcza im na wszystko (około 27 proc. gospodarstw) lub też, że żyją bardzo oszczędnie, aby odłożyć na poważniejsze zakupy (ponad 21 proc. gospodarstw) (zob. wykres 2).

WYKRES 2

Gospodarstwa stwierdzające, że pieniędzy nie starcza im nawet na najtańsze jedzenie (oceniające najgorzej swoją sytuację dochodową), zdecydowanie najczęściej występowały w grupie gospodarstw utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (prawie 24 proc.) oraz gospodarstw nierodzinnych jednoosobowych (prawie 5 proc.). Odsetki gospodarstw oceniających najgorzej swoją sytuację dochodową nie różniły się ze względu na klasę miejscowości i województwo zamieszkania.

3.1.2. Strategie radzenia sobie z trudnościami finansowymi i korzystanie z pomocy społecznej

Pytano przedstawicieli gospodarstw domowych o sposoby radzenia sobie w sytuacji, gdy stałe dochody nie pozwalają na zaspokojenie bieżących potrzeb. Wyróżniono 9 kategorii działań oraz niepodejmowanie żadnych działań; spośród tych możliwości wskazać można było dowolną liczbę:

  • wykorzystywanie zgromadzonych oszczędności,
  • wyzbywanie się zgromadzonego majątku; sprzedawanie dóbr rzeczowych lub oddawanie rzeczy pod zastaw (do lombardu),
  • ograniczanie bieżących potrzeb,
  • zaciąganie pożyczek,
  • korzystanie z pomocy krewnych,
  • korzystanie z pomocy kościoła,
  • korzystanie z pomocy opieki społecznej,
  • podejmowanie dodatkowych prac przez członków gospodarstwa domowego,
  • podejmowanie innych działań,
  • niepodejmowanie żadnych działań.

Powyższe strategie zaradcze układają się na wymiarze aktywności-bierności. Najbardziej aktywną strategią jest podejmowanie dodatkowych prac przez członków gospodarstwa domowego; bierne sposoby to m.in. korzystanie z różnych form pomocy i ograniczanie potrzeb.

Szczegółowo rozbudowane zostały w kwestionariuszu sprawy związane z pomocą społeczną oczekiwaną i otrzymywaną z różnych ródeł.
Zapotrzebowanie na pomoc społeczną można ocenić na podstawie oczekiwań dotyczących jej otrzymywania, zaś zasięg pomocy na podstawie odsetka gospodarstw ją otrzymujących. Zapotrzebowanie na pomoc, jak i jej udzielanie, rozpatrywane są według form pomocy (finansowa, rzeczowa, w formie usług lub porad czy konsultacji), jej źródeł (ośrodki pomocy społecznej, rodzina w kraju lub rodzina za granicą, znajomi lub przyjaciele, organizacje charytatywne świeckie, organizacje wyznaniowe i parafie, związki zawodowe, zakłady pracy i inne), a także częstotliwości (stale, okresowo, sporadycznie).

Ponad 45 proc. gospodarstw deklarowało, że ich stałe dochody nie pozwalają na zaspokojenie bieżących potrzeb. Gospodarstwa te najczęściej występowały w grupach gospodarstw domowych utrzymujących się z niezarobkowych źródeł utrzymania (ponad 87 proc.) i rolników (ponad 64 proc.) oraz w gospodarstwach rodzin niepełnych (ponad 64 proc.) i małżeństw wielodzietnych (prawie 57 proc.). Gospodarstwa domowe, których stałe dochody nie pozwalają na zaspokojenie bieżących potrzeb najczęściej występowały na wsi (prawie 51 proc.) oraz w województwach: podkarpackim (prawie 55 proc.) i świętokrzyskim (prawie 54 proc.).

Gdy dochody gospodarstw domowych nie pozwalają na zaspokojenie bieżących potrzeb, najczęściej ograniczają one swoje bieżące potrzeby (prawie 89 proc.), zaciągają pożyczki (ponad 50 proc.) bądź też korzystają z pomocy krewnych (ponad 40 proc.) (zob. wykres 3).

WYKRES 3

Zróżnicowanie odsetka gospodarstw deklarujących ograniczanie bieżących potrzeb w przypadku zbyt niskich dochodów ze względu na zastosowane w badaniu kryteria stratyfikacji nie było zbyt duże. Można zatem powiedzieć, że jest to najpowszechniejsza strategia radzenia sobie z trudnościami finansowymi we wszystkich kategoriach gospodarstw domowych.
Najczęściej zaciągały pożyczki, gdy stałe dochody nie pozwalały na zaspokojenie bieżących potrzeb, gospodarstwa domowe pracowników (prawie 63 proc.) oraz gospodarstwa małżeństw wielodzietnych (ponad 62 proc.). Tego typu zachowania występowały także najczęściej wśród gospodarstw zamieszkujących duże miasta (powyżej 54 proc.) oraz województwa: lubelskie (ponad 62 proc.) i pomorskie (ponad 57 proc.).

Korzystanie z pomocy krewnych, w sytuacjach gdy stałe dochody nie pozwalały na zaspokojenie bieżących potrzeb, charakteryzowało przede wszystkim gospodarstwa domowe utrzymujące się z niezarobkowych źródeł (ponad 47 proc.), gospodarstwa nierodzinne wieloosobowe (ponad 53 proc.) i gospodarstwa małżeństw wielodzietnych (ponad 49 proc.). Gospodarstwa uciekające się do pomocy krewnych stosunkowo najczęściej występowały w województwach: warmińsko-mazurskim (prawie 52 proc.) oraz małopolskim (prawie 51 proc.).
W porównaniu z poprzednimi latami drastycznie spadł odsetek gospodarstw domowych, w których stałe dochody nie pozwalają na zaspokojenie bieżących potrzeb (z 2/3 do 45 proc.) (zob. tabela 6). Natomiast strategie radzenia sobie w takiej sytuacji pozostały w zasadzie niezmienne; spadła nieco proporcja gospodarstw, których członkowie podejmują dodatkową pracę, wzrósł natomiast odsetek gospodarstw korzystających z pomocy opieki społecznej i ratujących się pożyczkami (zob. tabela 7).

Tabela 6. Odsetek gospodarstw domowych deklarujących, że ich stałe dochody nie pozwalają na zaspokojenie bieżących potrzeb w latach 1992-2000


Źródło danych: 1992-1997 - Czapiński, 1998.

Tabela 7. Odsetek gospodarstw domowych deklarujących różne sposoby reagowania na finansowe trudności w zaspokojeniu bieżących potrzeb latach 1992-200.


Źródło danych: 1992-1997 - Czapiński, 1998.

Zatem sytuacja materialna w sensie możliwości zaspokojenia bieżących potrzeb wyraźnie się od 1993 r. poprawia, ale sposoby radzenia sobie w zmniejszającej się grupie gospodarstw mających trudności z zaspokajaniem bieżących potrzeb pozostają niezmienione, a nawet stają się nieco bardziej bierne (wzrost odsetka korzystających z pomocy opieki społecznej przy spadku odsetka gospodarstw, których członkowie podejmują dodatkową pracę. Dominuje bierna strategia ograniczania potrzeb: zaciąganie pożyczek i korzystanie z pomocy krewnych.
Korzystanie przez gospodarstwa mające trudności z zaspokojeniem podstawowych potrzeb z pomocy zewnętrznej, w tym z pomocy opieki społecznej, nie jest strategią radzenia sobie zbyt powszechną. Ale korzystanie, a odczuwanie potrzeby takiej pomocy - to dwie zupełnie różne sprawy. Opiekę społeczną należy zatem oceniać na podstawie dwóch wskaźników: (1) zapotrzebowania na pomoc społeczną, wyrażanego przez odsetek gospodarstw domowych odczuwających konieczność pomocy społecznej w jej różnych formach, oraz zakresu udzielania tej pomocy, mierzonego odsetkiem gospodarstw otrzymujących pomoc. Zapotrzebowanie na pomoc rozpatrywane jest według form pomocy (finansowa, rzeczowa, w formie usług, w formie porad lub konsultacji), zaś jej udzielanie dodatkowo według źródeł pomocy, a także jej częstotliwości.

Najczęściej wskazywana była konieczność korzystania z pomocy finansowej (35 proc. gospodarstw). Blisko dwukrotnie mniej gospodarstw wskazało na potrzebę pomocy rzeczowej (17 proc.), zaś zapotrzebowanie na pomoc w formie usług oraz porad lub konsultacji było znacznie mniejsze (zaledwie po ok. 5 proc.). Potrzebę pomocy finansowej oraz rzeczowej najczęściej odczuwały gospodarstwa o niezarobkowym źródle utrzymania (odpowiednio 71 proc. i 43 proc.), następnie rolnicy i pracownicy użytkujący gospodarstwa rolne, a także emeryci i renciści), najrzadziej - gospodarstwa pracujących na własny rachunek (odpowiednio 12 proc. i 6 proc.).

Potrzeba korzystania z różnych form pomocy zgłaszana była najczęściej przez gospodarstwa wiejskie oraz gospodarstwa z małych i najmniejszych miast. Rodziny niepełne i rodziny wielodzietne odczuwają ją znacznie częściej niż inne typy gospodarstw. W układzie wojewódzkim na konieczność pomocy najczęściej wskazywały gospodarstwa z województw: warmińsko-mazurskiego, świętokrzyskiego, podkarpackiego i dolnośląskiego, najrzadziej - gospodarstwa z województwa pomorskiego i śląskiego.

Niezależnie od stosowanych kryteriów klasyfikacji gospodarstw (grupa społeczno-ekonomiczna, miejsce zamieszkania, typ gospodarstwa) pomoc finansowa była zgłaszana najczęściej; najrzadziej zaś wymieniano potrzebę pomocy w formie usług oraz porad i konsultacji. Zapotrzebowanie na poszczególne formy pomocy najsilniej różnicuje źródło utrzymania i typ gospodarstwa. Ponad połowa rodzin niepełnych i blisko trzy czwarte gospodarstw utrzymujących się z niezarobkowych źródeł odczuwa potrzebę pomocy finansowej, zaś co czwarta rodzina niepełna i prawie połowa gospodarstw utrzymujących się z niezarobkowych źródeł - pomocy rzeczowej.

Odsetek gospodarstw otrzymujących pomoc finansową wynosił 9 proc., czyli był blisko czterokrotnie mniejszy od zapotrzebowania na ten rodzaj pomocy. Pomoc rzeczową otrzymywało 6 proc. gospodarstw, w formie usług - 2 proc., zaś w formie porad lub konsultacji - 1 proc. Odsetek gospodarstw otrzymujących pomoc jest silnie zróżnicowany według grup społeczno-ekonomicznych, nieco mniej według typu gospodarstwa. Generalnie, im większe zapotrzebowania na pomoc, tym większy jest zasięg udzielanej pomocy, co zdaje się przemawiać za trafnością jej adresowania. Potrzeba pomocy jest zdecydowanie najsłabiej zaspokojona dla gospodarstw rolników - tam najrzadziej była też kierowana pomoc w jej różnych formach.

Oceniając znaczenie różnych form pomocy (duże, średnie, niewielkie), najczęściej uznawano, iż pomoc świadczona w formie finansowej bądź w formie usług ma duże znaczenie, zaś pomoc rzeczowa - średnie znaczenie.

Źródła pomocy były analizowane odrębnie dla wyróżnionych form pomocy. Ponad połowa gospodarstw otrzymujących pomoc finansową dostawała ją z ośrodków pomocy społecznej lub ze źródeł wewnętrznych, czyli od rodziny w kraju; rodzina za granicą lub znajomi czy przyjaciele byli źródłem pomocy jedynie dla 8 proc. gospodarstw. Natomiast pomoc rzeczowa była najczęściej świadczona przez rodzinę w kraju - 78 proc. gospodarstw korzystających z pomocy rzeczowej wskazało na to źródło. Drugim znaczącym źródłem pomocy rzeczowej byli znajomi czy przyjaciele (25 proc.). Zarówno dla pomocy finansowej, jak i rzeczowej znaczenie pozostałych źródeł pomocy (organizacje charytatywne świeckie, organizacje wyznaniowe, związki zawodowe), wyrażone poprzez odsetek gospodarstw otrzymujących pomoc z tych źródeł, było niewielkie.

Generalnie grupy gospodarstw odczuwających najmocniej konieczność pomocy finansowej (utrzymujący się z niezarobkowych źródeł, gospodarstwa wiejskie, rodziny niepełne) były silnie wspierane przez ośrodki pomocy społecznej, choć w najsłabszym stopniu dotyczyło to gospodarstw na wsi.

Gospodarstwa otrzymujące pomoc finansową otrzymywały ją równie często jako pomoc stałą i jako pomoc okresową (35 proc.), zaś pomoc sporadyczna udzielana była nieco rzadziej (30 proc.). Natomiast pomoc rzeczowa była najczęściej świadczona okresowo (38 proc.) lub sporadycznie (36 proc.), a najrzadziej miała formę stałą (26 proc.).

3.2. Wyżywienie

W badaniu oceniono częstotliwość występowania sytuacji, gdy gospodarstwa domowego nie strać na zakup wystarczających ilości podstawowych artykułów żywnościowych. Dokonano także analizy źródeł pozyskiwania przez gospodarstwa domowe produktów żywnościowych w formie niepieniężnej oraz udziału pozyskiwanych w ten sposób produktów w zaspokojeniu potrzeb żywnościowych. Ponadto pytano o zmianę poziomu zaspokojenia potrzeb żywnościowych gospodarstw w porównaniu do sytuacji sprzed roku.

Gospodarstwa domowe oceniały, że najczęściej nie było ich w ostatnim roku stać na zaspokojenie potrzeb żywnościowych ze względów finansowych w zakresie używek i wyrobów cukierniczych (odpowiednio około 52 proc. i 44 proc. gospodarstw), a następnie ryb i przetworów rybnych (prawie 36 proc. gospodarstw), owoców i przetworów owocowych oraz przetworów mięsnych i drobiowych (po około 30 proc. gospodarstw) oraz mięsa i drobiu (około 28 proc. gospodarstw) (zob. wykres 4).

WYKRES 4

Grupami gospodarstw, których najczęściej nie było stać na zakup tych artykułów żywnościowych, były gospodarstwa utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (odpowiednio dla kolejnych, wymienionych uprzednio artykułów żywnościowych około 74 proc., 70 proc., 68 proc., 50 proc., 56 proc. i 64 proc. gospodarstw) oraz gospodarstwa emerytów i rencistów (odpowiednio około 62 proc., 57 proc., 45 proc., 39 proc. i 39 proc. oraz 36 proc. gospodarstw).

Jeśli chodzi o typ gospodarstwa, najczęściej na brak środków finansowych na zakup wybranych grup artykułów żywnościowych uskarżały się gospodarstwa domowe rodzin niepełnych. Na trudności finansowe dotyczące zakupu artykułów żywnościowych, z których rezygnowano najczęściej, wskazywało w tej grupie odpowiednio około 58 proc., 56 proc., 44 proc., 48 proc., oraz po 40 proc. gospodarstw. Kolejnym typem gospodarstw, których najczęściej nie stać było na zakup wybranych grup artykułów żywnościowych, były gospodarstwa domowe nierodzinne wieloosobowe (odpowiednio dla wyżej wymienionych artykułów około 58 proc., 56 proc., 44 proc., 48 proc., 40 proc. i 41 proc. gospodarstw).

Gospodarstwa domowe najczęściej zmuszane do rezygnacji ze względów finansowych z zakupu wybranych artykułów żywnościowych zamieszkiwały przede wszystkim na wsi (sytuacje takie deklarowało, odpowiednio dla kolejnych wymienionych uprzednio artykułów żywnościowych, około 61 proc., 52 proc., 43 proc., 34 proc., 36 proc. i 31 proc. gospodarstw) oraz małe miasta od 20 do 100 tys. mieszkańców (odpowiednio około 53 proc., 45 proc., 34 proc., 30 proc., 27 proc. i 29 proc. gospodarstw).

Najwyższy odsetek gospodarstw mających kłopoty finansowe z zaspokojeniem potrzeb w zakresie wybranych artykułów żywnościowych występował w województwach: lubelskim (odpowiednio około 65 proc., 60 proc., 47 proc., 37 proc. i 37 proc. oraz 34 proc. gospodarstw), podkarpackim (odpowiednio około 53 proc., 51 proc., 42 proc., 36 proc., 42 proc. i 37 proc. gospodarstw) oraz małopolskim (odpowiednio około 58 proc., 52 proc., 32 proc., 36 proc. i 38 proc. i 41 proc. gospodarstw).

Ponad 43 proc. gospodarstw domowych korzystało z produktów żywnościowych uzyskanych nieodpłatnie z własnej działki, około 23 proc. z produktów uzyskanych nieodpłatnie od rodziny i prawie 4 proc. z produktów uzyskanych nieodpłatnie od innych osób lub instytucji (zob. wykres 5).

WYKRES 5

Najwyższy odsetek gospodarstw domowych korzystających z produktów żywnościowych uzyskiwanych z własnej działki występował, poza gospodarstwami rolników oraz pracowników użytkujących gospodarstwo rolne, wśród gospodarstw domowych pracowników (ponad 34 proc.). Z produktów żywnościowych uzyskanych nieodpłatnie od rodziny najczęściej korzystały gospodarstwa utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (około 36 proc.) oraz gospodarstwa pracowników (około 29 proc.). Natomiast gospodarstwami najczęściej korzystającymi z produktów żywnościowych uzyskanych nieodpłatnie od innych osób i instytucji były gospodarstwa utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (prawie 7 proc.).

Spośród różnych typów gospodarstw najczęściej korzystały z produktów żywnościowych uzyskiwanych z własnej działki gospodarstwa wielorodzinne (około 60 proc.) oraz gospodarstwa małżeństw wielodzietnych (około 58 proc.). Powodem takiej sytuacji jest znaczny udział tych dwóch typów gospodarstw wśród gospodarstw domowych rolników. Najczęściej nieodpłatnie produkty żywnościowe od rodzin otrzymywały gospodarstwa domowe małżeństw wielodzietnych (około 32 proc.). Natomiast nieodpłatnie produkty żywnościowe od innych osób oraz instytucji uzyskiwały przede wszystkim gospodarstwa nierodzinne wieloosobowe (około 7 proc.) oraz gospodarstwa małżeństw wielodzietnych i nierodzinnych jednoosobowych (po ponad 6 proc. w każdym z tych typów).

W przekroju klasy miejscowości zamieszkania gospodarstwa uzyskujące produkty żywnościowe nieodpłatnie z własnej działki występowały najczęściej na wsi (około 78 proc.) i w najmniejszych miastach (około 42 proc.), natomiast korzystające z nieodpłatnej pomocy żywnościowej od rodziny - najczęściej w najmniejszych miastach (ponad 27 proc.), a od innych osób i instytucji - w dużych miastach od 200 do 500 tys. mieszkańców (prawie 5 proc.).

Gospodarstwa domowe uzyskujące nieodpłatnie produkty żywnościowe z własnej działki najliczniej zamieszkiwały województwa podkarpackie (około 64 proc.) oraz lubelskie (około 61 proc.). Nieodpłatnie produkty żywnościowe od rodziny otrzymywały przede wszystkim gospodarstwa domowe w województwach warmińsko-mazurskim (około 32 proc.) i wielkopolskim (prawie 30 proc.). Natomiast nieodpłatnie produkty żywnościowe od innych osób lub instytucji najczęściej pozyskiwały gospodarstwa domowe z województwa pomorskiego (prawie 7 proc.) oraz małopolskiego (ponad 6 proc.).

W ponad 17 proc. gospodarstw domowych produkty żywnościowe uzyskiwane nieodpłatnie zaspokajały zapotrzebowanie na nie w decydującym stopniu, a w prawie 23 proc. gospodarstw - w połowie (zob. wykres 6).

WYKRES 6

Najbardziej istotną rolę ten sposób uzyskiwania produktów spełniał, poza gospodarstwami domowymi związanymi z rolnictwem, przede wszystkim w gospodarstwach domowych utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (rolę decydującą i znaczącą odpowiednio w około 20 proc. i 36 proc. gospodarstw domowych z tej grupy społeczno-ekonomicznej). Ze względu zaś na typu gospodarstwa - w małżeństwach wielodzietnych (odpowiednio około 25 proc. i 21 proc. gospodarstw) oraz w gospodarstwach wielorodzinnych (odpowiednio około 21 proc. i 26 proc.). Gospodarstwa te zamieszkiwały przede wszystkim wieś (odpowiednio około 24 proc. i 30 proc.) oraz małe miasta (odpowiednio 15 proc. i 20 proc.). Województwami, w których największy odsetek gospodarstw w decydującym stopniu zaspokajał swoje potrzeby na produkty żywnościowe w drodze ich nieodpłatnego uzyskania, były podlaskie (około 30 proc. gospodarstw) oraz zachodniopomorskie (około 24 proc. gospodarstw).

3.3. Zasobność

W ocenie zasobności gospodarstw domowych brano pod uwagę stan posiadania wybranych dóbr trwałego użytku i oszczędności oraz zakres korzystania ze źródeł zasilania zewnętrznego w postaci kredytów i pożyczek.

W przypadku nieposiadania przez gospodarstwa domowe dóbr trwałego użytku zbadano, czy wynika to z faktu, że nie mogą sobie na nie pozwolić ze względów finansowych, czy też po prostu nie chcą ich posiadać.

W ocenie zasobności gospodarstwa domowego pod kątem oszczędności brano pod uwagę nie tylko ich zakres i wielkość, ale również formy ich gromadzenia, uwzględniając zarówno lokaty na rynkach finansowych, jak i w dobrach rzeczowych. Ponadto badano, w jakim celu gospodarstwo domowe gromadzi oszczędności.
Dla oceny systemu kredytowania gospodarstw domowych zbadano zakres korzystania przez nie z pożyczek i kredytów oraz wysokość ich zadłużenia. Próbowano określić także strukturę podmiotową kredytodawców i sposób wykorzystania kredytowych form finansowania gospodarstw domowych, wyróżniając finansowanie potrzeb bieżących oraz wydatków związanych z powiększaniem majątku finansowego i rzeczowego.

Poddano także analizie subiektywne oceny gospodarstw domowych dotyczące zmian stanu ich zasobności materialnej w stosunku do sytuacji sprzed roku.
Częstość występowania poszczególnych dóbr trwałego użytku w badanej próbie gospodarstw domowych jest zróżnicowana (zob. wykres 7)

WYKRES 7

Najpowszechniej występującymi dobrami trwałego użytku były chłodziarka i telewizor kolorowy. Chłodziarki nie posiadało zaledwie niecałe 6 proc. badanych gospodarstw, a telewizora nieznacznie ponad 6 proc. Do dóbr trwałego użytku, które gospodarstwa posiadały najrzadziej, należały domek letniskowy oraz zmywarka do naczyń (ok. 3 proc.), działka rekreacyjna (ok. 8 proc.), komputer osobisty (ok. 17 proc.) oraz kuchenka mikrofalowa (ok. 18 proc.).

Do przeciętnie najsłabiej wyposażonych gospodarstw należały gospodarstwa utrzymujące się z niezarobkowych źródeł innych niż emerytura czy renta. Ze względu na typ gospodarstwa, były nimi najczęściej gospodarstwa nierodzinne oraz gospodarstwa rodzin niepełnych. Stopień wyposażenia w dobra trwałego użytku grup gospodarstw wyodrębnionych ze względu na klasę miejscowości zamieszkania oraz województwo jest zróżnicowany w zależności od rodzaju dóbr.

Brak niektórych dóbr trwałego użytku nie zawsze wynika z trudności finansowych; często powodem jest brak chęci ich posiadania. Dobrami najbardziej pożądanymi przez te gospodarstwa domowe, które na ich zakup nie mogły sobie pozwolić, są przede wszystkim telewizor kolorowy, pralka automatyczna oraz chłodziarka (odpowiednio ponad 77 proc., 75 proc. i 73 proc. gospodarstw domowych nieposiadających tych dóbr nie stać na nie ze względów finansowych) (zob. wykres 7).

Tak więc dobra, które są najbardziej rozpowszechnione wśród badanych gospodarstw domowych, są także najbardziej pożądane przez te gospodarstwa, które na nie finansowo nie stać. Różnice pomiędzy grupami wyróżnionymi ze względu na przyjęte w badaniu kryteria są w tym zakresie różnokierunkowe, aczkolwiek niezbyt duże.

Badanie pokazuje, że zaledwie ok. 20 proc. gospodarstw domowych posiada jakieś oszczędności pieniężne (zob. wykres 8).

WYKRES 8

Wśród gospodarstw domowych deklarujących posiadanie oszczędności wyraźnie dominują gospodarstwa o oszczędnościach stanowiących co najwyżej równoważność ich 3 miesięcznych dochodów (około 12,5 proc.). Zdecydowanie najrzadziej deklarują posiadanie oszczędności gospodarstwa utrzymujące się z niezarobkowych źródeł (niecałe 8 proc.) oraz pracowników użytkujących gospodarstwo rolne (niecałe 11 proc.). Najczęściej gospodarstwa domowe nieposiadające oszczędności występują wśród gospodarstw nierodzinnych wieloosobowych (prawie 87 proc. gospodarstw w tej grupie nie posiadało oszczędności) oraz gospodarstw rodzin niepełnych i wielodzietnych (niemal 86 proc. gospodarstw w tych grupach nie posiadało oszczędności).
Gospodarstwa domowe deklarujące brak oszczędności najczęściej mieszkają na wsi oraz w najmniejszych miastach (odpowiednio ponad 86 proc. oraz 81 proc.). Zróżnicowanie wojewódzkie gospodarstw domowych nieposiadających oszczędności nie jest zbyt duże. Województwami, w których najwięcej jest gospodarstw pozbawionych oszczędności, są: podkarpackie (ponad 86 proc.) oraz dolnośląskie, kujawsko-pomorskie i łódzkie (po ponad 83 proc.).

Spośród gospodarstw domowych posiadających oszczędności aż około 78 proc. lokowało je w bankach w złotych, a ponad 32 proc. posiadało je w formie gotówki (zob. wykres 9).

WYKRES 9

Około 11 proc. z gospodarstw posiadających oszczędności miało je w formie lokat w bankach w walutach obcych. Najczęściej w bankach lokowały swoje oszczędności (tak w zł jak i w walutach obcych) gospodarstwa domowe pracowników (w zł 79 proc. gospodarstw, a w walutach obcych prawie 17 proc. gospodarstw), a oszczędności w formie gotówkowej najczęściej posiadały gospodarstwa domowe związane z rolnictwem (prawie 46 proc. gospodarstw rolników oraz ponad 44 proc. gospodarstw pracowników użytkujących gospodarstwo rolne, posiadających oszczędności). Wśród typów gospodarstw, najczęściej swoje oszczędności lokowały w bankach w zł gospodarstwa małżeństw bez dzieci (ponad 78 proc. gospodarstw), a w bankach w walutach obcych gospodarstwa nierodzinne wieloosobowe (ponad 26 proc. gospodarstw). Gotówka była natomiast najczęstszą formą oszczędności w gospodarstwach małżeństw wielodzietnych (ponad 54 proc.).

Lokowanie oszczędności w bankach (zarówno w zł, jak i walutach obcych) najczęściej preferowały gospodarstwa zamieszkujące największe miasta (w zł 83 proc., w walutach obcych prawie 23 proc.), a w gotówce - zamieszkujące wieś (ponad 41 proc.). Lokaty oszczędności w bankach w złotych wybierały przede wszystkim gospodarstwa zamieszkujące w województwach śląskim, warmińsko-mazurskim (ok. 89 proc.) oraz małopolskim (ok. 85 proc.), a w bankach w walutach obcych w województwach mazowieckim (ok. 21 proc.) i podlaskim (19 proc.). Najwyższe odsetki gospodarstw lokujących oszczędności w gotówce zamieszkiwały województwa łódzkie, świętokrzyskie oraz podlaskie (ok. 57 proc., 48 proc. oraz 44 proc.).

Gospodarstwa domowe, które deklarowały posiadanie oszczędności, najczęściej gromadziły je jako rezerwę na sytuacje losowe (ponad 76 proc.), leczenie (prawie 46 proc.), rezerwę na bieżące wydatki konsumpcyjne (ponad 40 proc.), remont domu lub mieszkania (prawie 37 proc.) oraz zakup dóbr trwałego użytku i zabezpieczenie przyszłości dzieci (po prawie 34 proc. gospodarstw) (zob. wykres 10). Oszczędności gromadzone jako rezerwa na sytuacje losowe najczęściej występowały w gospodarstwach domowych pracowników użytkujących gospodarstwo rolne (deklarowały to wszystkie gospodarstwa posiadające oszczędności, należące do tej grupy społeczno-ekonomicznej). Ten cel gromadzenia oszczędności najczęściej był wymieniany przez gospodarstwa nierodzinne jednoosobowe (prawie 93 proc. tego typu gospodarstw). Zróżnicowanie grup gospodarstw gromadzących oszczędności jako rezerwę na sytuacje losowe nie było natomiast znaczące według klasy miejscowości zamieszkania ani województwa.

WYKRES 10

Wśród grup społeczno-ekonomicznych najczęściej oszczędności z przeznaczeniem na leczenie gromadziły gospodarstwa domowe emerytów i rencistów (ponad 60 proc. gospodarstw z tej grupy). Natomiast wśród typów gospodarstw domowych ten cel przeznaczenia oszczędności wskazywały przede wszystkim gospodarstwa małżeństwa bez dzieci oraz gospodarstwa nierodzinne wieloosobowe (po około 51 proc.). Najczęściej na leczenie gromadziły oszczędności gospodarstwa zamieszkujące najmniejsze miasta (ponad 56 proc.) oraz województwa świętokrzyskie, podkarpackie i wielkopolskie (odpowiednio ponad 61 proc., 57 proc. i 56 proc. gospodarstw).

Rezerwa na bieżące wydatki konsumpcyjne była najczęściej wskazywanym celem oszczędzania przez gospodarstwa domowe utrzymujących się z niezarobkowych źródeł oraz rolników (odpowiednio ponad 79 proc. oraz 56 proc.), gospodarstwa nierodzinne wieloosobowe (ponad 53 proc. gospodarstw), gospodarstwa zamieszkujące najmniejsze miasta (około 46 proc. gospodarstw) oraz województwo podkarpackie (ponad 56 proc. gospodarstw).

Ponad 58 proc. badanych gospodarstw domowych korzystało z pożyczek i kredytów. Zadłużenie gospodarstw domowych najczęściej wynosiło od miesięcznych do trzymiesięcznych ich dochodów (zadłużenie o tej wysokości zgłaszało ponad 13 proc. gospodarstw) (zob. wykres 10). Stosunkowo najwięcej zadłużonych gospodarstw było w grupie emerytów i rencistów (prawie 72 proc.) oraz wśród gospodarstwa utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (ponad 69 proc.). Wśród typów gospodarstw najwyższy odsetek zadłużonych występował w grupie gospodarstw nierodzinnych jednoosobowych (ponad 83 proc.) oraz wieloosobowych (ponad 69 proc.).

WYKRES 11

Częstość występowania zadłużenia gospodarstw domowych według klas miejscowości zamieszkania oraz województw jest stosunkowo mało zróżnicowana. Największe odsetki gospodarstw domowych zadłużonych występują w miastach o liczbie mieszkańców 100-200 tys. (ponad 67 proc.) oraz w województwach łódzkim, mazowieckim, małopolskim i śląskim (odpowiednio około 66 proc., 65 proc., 62 proc. i 61 proc. gospodarstw).

Źródłem zewnętrznego zasilania finansowego dla prawie 75 proc. gospodarstw domowych były banki, a dla około 33 proc. inne instytucje. Tylko niecałe 15 proc. gospodarstw było zadłużonych u osób prywatnych. Najczęściej z kredytów bankowych korzystały gospodarstwa domowe rolników oraz pracujących na własny rachunek (odpowiednio prawie 95 proc. i 86 proc. tych gospodarstw). W innych instytucjach zadłużały się przede wszystkim gospodarstwa domowe pracowników (około 44 proc.), a u osób prywatnych - gospodarstwa utrzymujące się z niezarobkowych źródeł (około 45 proc.).

Bankowe kredyty i pożyczki były podstawowym źródłem zasilania najczęściej w gospodarstwach wielorodzinnych i wśród małżeństw bez dzieci (w ponad 80 proc. tego typu gospodarstw), kredyty i pożyczki z innych niż banki instytucji w gospodarstwach małżeństw z 2 dzieci (ponad 44 proc.), zaś pożyczki od osób prywatnych w gospodarstwach rodzin niepełnych ( w prawie 25 proc. gospodarstw tego typu).

Pożyczki banków były najbardziej rozpowszechnione na wsi (w prawie 82 proc. wszystkich zaciągających pożyczki gospodarstw) oraz w województwach zachodniopomorskim, wielkopolskim i warmińsko-mazurskim (odpowiednio ponad 85 proc., 83 proc. i 82 proc. zaciągających pożyczki). Z pożyczek w instytucjach innych niż banki najczęściej korzystały gospodarstwa zamieszkujące największe miasta (ponad 43 proc. gospodarstw zadłużonych) oraz województwa pomorskie i opolskie (odpowiednio prawie 41 proc. i ponad 39 proc. gospodarstw zadłużonych). Natomiast gospodarstwa domowe zamieszkujące miasta liczące 200-500 tys. mieszkańców (ponad 21 proc.) oraz województwa śląskie i świętokrzyskie (odpowiednio ponad 25 proc. i 23 proc. korzystających z pożyczek) najczęściej zadłużały się u osób prywatnych.

Dla rozpoznania przeznaczenia zewnętrznego zasilania finansowego gospodarstw pytaliśmy o cele wykorzystania zaciągniętych przez gospodarstwa domowe kredytów i pożyczek (zob. wykres 12).

WYKRES 12

Ponad 46 proc. gospodarstw korzystających z kredytów i pożyczek przeznaczyło je na sfinansowanie zakupu dóbr trwałego użytku, prawie 36 proc. - na remont domu lub mieszkania, a około 24 proc. gospodarstw domowych zasilało z kredytów bieżące wydatki konsumpcyjne. Najczęściej kredyty na zakup dóbr trwałego użytku zaciągały gospodarstwa domowe pracowników (ponad 51 proc. kredytobiorców z tej grupy) oraz pracujących na własny rachunek (prawie 49 proc.). Na remont domu lub mieszkania najczęściej wykorzystywały kredyty gospodarstwa domowe pracowników użytkujących gospodarstwo rolne oraz pracowników (odpowiednio prawie 43 proc. oraz ponad 41 proc. kredytobiorców z tych grup). Bieżące wydatki konsumpcyjne były głównym przeznaczeniem kredytów przede wszystkim w gospodarstwach utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (58 proc. kredytobiorców).

Wedle typu gospodarstwa domowego, kredyty i pożyczki stanowiły istotne źródło finansowania zakupu dóbr trwałego użytku przede wszystkim w gospodarstwach małżeństw z 1 dzieckiem (ponad 53 proc. zadłużonych z tej grupy). Dla małżeństw z 2 dzieci oraz bez dzieci kredyt był ważnym źródłem finansowania remontu domu lub mieszkania (odpowiednio ponad 44 proc. i 40 proc. zadłużonych gospodarstw z tych grup). Natomiast na wydatki bieżące kredyty i pożyczki przeznaczane były najczęściej w gospodarstwach małżeństw wielodzietnych oraz rodzin niepełnych (odpowiednio ponad 34 proc. i 32 proc. zadłużonych gospodarstw).

Zakup dóbr trwałego użytku był najczęściej finansowany z kredytów i pożyczek przez gospodarstwa domowe zamieszkujące największe miasta (w prawie 54 proc. gospodarstw zadłużonych) oraz z województw lubuskiego i podkarpackiego (ponad 50 proc. i prawie 30 proc. gospodarstw zadłużonych). Na remont domu lub mieszkania kredyty przeznaczały najczęściej gospodarstwa zamieszkujące miasta o liczbie mieszkańców 100-200 tys. (ponad 51 proc.) oraz województwa śląskie i małopolskie (odpowiednio 53 proc. i 51 proc. gospodarstw zadłużonych). Na bieżące wydatki konsumpcyjne najczęściej wykorzystywały kredyty i pożyczki mieszkańcy małych miast (ponad 25 proc. zadłużonych) oraz województw śląskiego (ponad 33 proc.), wielkopolskiego i warmińsko-mazurskiego (ponad 33 proc.).

3.4. Warunki mieszkaniowe

W ocenie warunków mieszkaniowych przeanalizowano zakres samodzielności zamieszkiwania przez gospodarstwa domowe oraz zagęszczenie zamieszkiwanych prze nie mieszkań. Następnie skoncentrowano się na tytułach użytkowania przez gospodarstwa domowe mieszkań (np. własność budynku prywatnego czy mieszkania, najem mieszkania itp.).

Kolejny blok analiz dotyczył zakresu wyposażenia mieszkań użytkowanych przez gospodarstwa domowe w podstawowe instalacje. Następnie zbadano stopień uczestnictwa gospodarstwa domowego w stałych opłatach związanych z użytkowaniem mieszkania, wysokość tych opłat, zakres nieuiszczania opłat w terminie oraz wielkości zalegania gospodarstw z tymi opłatami.
Wreszcie, na zakończenie, dokonano analizy subiektywnych ocen zmiany warunków mieszkaniowych w porównaniu do sytuacji sprzed roku.

Prawie 4 proc. badanych gospodarstw domowych zamieszkiwało niesamodzielnie. Najczęściej tego typu gospodarstwa występowały w grupie gospodarstw utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (ponad 7 proc.). Brak samodzielności mieszkań, jeśli chodzi o typ gospodarstwa, najczęściej występował wśród małżeństw bez dzieci, gospodarstw wielorodzinnych oraz gospodarstw nierodzinnych jednoosobowych. W każdej z tych grup było ponad 4 proc. takich przypadków. Gospodarstwa zamieszkujące niesamodzielnie pochodziły najczęściej ze wsi (ponad 5 proc.) i z największych miast (ponad 4 proc.). Województwami o największym odsetku gospodarstw domowych zamieszkujących niesamodzielnie były kujawsko-pomorskie (prawie 9 proc.), zachodniopomorskie (prawie 6 proc.) oraz mazowieckie (5 proc. takich gospodarstw).

Średnia powierzchnia użytkowa mieszkania na 1 osobę w badanych gospodarstwach wynosiła ponad 23 m2, a przeciętna zaś liczba izb na osobę - 1,34. Największe zagęszczenie mieszkań charakteryzowało gospodarstwa pracowników użytkujących gospodarstwo rolne (odpowiednio poniżej 19 m2 powierzchni użytkowej na osobę oraz poniżej 1 izby na osobę). Wśród typów gospodarstw domowych największe zagęszczenie występowało w mieszkaniach małżeństw wielodzietnych (odpowiednio około 15 m2 powierzchni użytkowej oraz 0,8 izby na osobę). Nieznaczne okazało się zróżnicowanie zagęszczenia mieszkań według klasy miejscowości zamieszkania oraz w przekroju wojewódzkim.

Najczęściej badane gospodarstwa domowe (prawie 40 proc.) zamieszkiwały w prywatnym budynku (zob. wykres 13).

WYKRES 13

W grupie tej przeważały gospodarstwa domowe związane z rolnictwem. Ponad 90 proc. gospodarstw tego rodzaju było właścicielami budynku, który zamieszkiwały. Wśród grup gospodarstw wyróżnionych ze względu na typ gospodarstwa najwyższy procent dysponujących własnym budynkiem stwierdzono w grupie gospodarstw nierodzinnych wieloosobowych (prawie 60 proc.) oraz wielorodzinnych (prawie 58 proc.). Zdecydowanie najczęściej gospodarstwa posiadające własny budynek zamieszkiwały wieś (prawie 79 proc. gospodarstw z obszarów wiejskich). Województwami, w których największy odsetek gospodarstw zamieszkiwał własny budynek, były podkarpackie (ponad 64 proc.) oraz świętokrzyskie (ponad 61 proc.).

Kolejnym, najbardziej powszechnym charakterem zamieszkiwania było mieszkanie własnościowe w spółdzielni. Mieszkaniami takimi dysponowało prawie 20 proc. badanych gospodarstw domowych. Wśród grup społeczno-ekonomicznych najwięcej dysponujących tego typu mieszkaniem było wśród gospodarstw pracujących na własny rachunek (prawie 27 proc.) oraz gospodarstw pracowników (prawie 25 proc.). Natomiast w przekroju typu gospodarstwa najczęściej mieszkania własnościowe występowały wśród gospodarstw nierodzinnych jednoosobowych (prawie 27 proc.) oraz wśród małżeństw bez dzieci (około 25 proc.). Im większa miejscowość tym większy odsetek gospodarstw dysponujących mieszkaniami własnościowymi. W największych miastach takich gospodarstw było przeszło 31 proc., podczas gdy na wsi tylko około 7 proc. Gospodarstwa domowe posiadające mieszkanie własnościowe stosunkowo najczęściej występowały w województwie podlaskim (przeszło 26 proc.).

Spośród uwzględnionych w badaniu urządzeń i instalacji najpowszechniejszy był wodociąg, którego nie posiadało tylko niecałe 6 proc. badanych gospodarstw (zob. wykres 14).

WYKRES 14

Najpowszechniejszy natomiast był brak ciepłej wody bieżącej (przeszło 28 proc. gospodarstw) oraz telefonu (około 26 proc. gospodarstw). Ciepłej wody bieżącej nie posiadały przede wszystkim mieszkania gospodarstw domowych rolników (przeszło 46 proc.) i utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (przeszło 43 proc.). Natomiast telefonu brakowało najczęściej w mieszkaniach gospodarstw domowych utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (prawie 49 proc.) oraz pracowników użytkujących gospodarstwo rolne (prawie 43 proc.).

Brak ciepłej wody bieżącej najczęściej występował w gospodarstwach nierodzinnych jednoosobowych (około 42 proc.) oraz wieloosobowych (około 37 proc.), a brak telefonu przede wszystkim w gospodarstwach domowych wieloosobowych (prawie 41 proc.). Mieszkania bez ciepłej wody bieżącej oraz telefonu posiadały najczęściej gospodarstwa domowe wiejskie (odpowiednio około 43 proc. i prawie 45 proc.). Gospodarstwa domowe nie posiadające w mieszkaniach ciepłej wody bieżącej najczęściej zamieszkiwały województwo lubelskie (prawie 51 proc. mieszkań), a nie posiadające telefonu - województwa świętokrzyskie (prawie 36 proc.) i lubelskie (prawie 34 proc.).

Mieszkania zajmowane przez gospodarstwa najczęściej posiadały centralne ogrzewanie zbiorowe (44 proc.) lub indywidualne (prawie 36 proc.). Jednakże w ponad 19 proc. wszystkich gospodarstw mieszkania były ogrzewane piecami na opał. Mieszkania ogrzewane piecami na opał występowały przede wszystkim w grupie gospodarstw związanych z rolnictwem (około 34 proc.) oraz gospodarstw małżeństw wielodzietnych i nierodzinnych wieloosobowych (około 25 proc.). Gospodarstwa domowe posiadające mieszkania ogrzewane piecami na opał zamieszkiwały najczęściej wieś (34 proc.) oraz województwo lubelskie (ponad 36 proc.).

Prawie 91 proc. badanych gospodarstw domowych pokrywało całość stałych opłat związanych z użytkowaniem mieszkania, a ponad 7 proc. pokrywało część tych opłat (zob. wykres 15).

WYKRES 15

Pozostałe, uwzględnione w badaniu formy uczestnictwa gospodarstw domowych w opłatach za mieszkanie, tzn. świadczenie pracy (pomocy) w gospodarstwie na rzecz właścicieli albo uiszczanie umownej kwoty podnajmu, miały marginalny zakres.

Przeciętne obciążenie gospodarstw domowych opłatami za energię elektryczną i gaz oraz czynsz i inne cele związane z użytkowaniem mieszkania wynosiło w lutym 2000 r. odpowiednio około 120 zł oraz 224 zł. Najwyższe wydatki na pierwszy z powyższych celów występowały w grupie gospodarstw pracujących na własny rachunek (około 192 zł) oraz gospodarstw wielorodzinnych (około 158 zł). Wydatki na czynsz i inne stałe opłaty związane z użytkowaniem mieszkania były przeciętnie najwyższe w gospodarstwach pracujących na własny rachunek (około 280 zł) i pracowników (około 269 zł) oraz w gospodarstwach małżeństw z 2 dzieci (około 253 zł) i z 1 dzieckiem (około 247 zł).

Wysokość opłat za energię elektryczną i gaz nie była w wyraźny sposób skorelowana z wielkością miejscowości zamieszkania. Natomiast wysokość opłat za czynsz i inne stałe świadczenia związane z użytkowaniem mieszkania wyraźnie rośnie wraz ze wzrostem wielkości miejscowości zamieszkania. Najwyższe, przeciętne opłaty na ten cel charakteryzowały gospodarstwa zamieszkujące największe miasta (około 302 zł), a najniższe wieś (około 142 zł). Najwyższe przeciętne opłaty za energię elektryczną i gaz ponosiły gospodarstwa zamieszkujące województwa mazowieckie i pomorskie (około 133 zł), a za czynsz i inne stałe świadczenia związane z użytkowaniem mieszkania województwa pomorskie (około 283 zł) i mazowieckie (około 265 zł).

Ponad 20 proc. gospodarstw domowych nie uiszczało w terminie czynszu i stałych opłat za mieszkanie, a 18 proc. opłat za gaz i energię elektryczną (zob. wykres 16).

WYKRES 16

Najczęściej tego typu gospodarstwa występowały w grupie gospodarstw utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (odpowiednio prawie 43 proc. i 46 proc.) oraz w grupie gospodarstw rodzin niepełnych (odpowiednio około 37 proc. i 29 proc.).

Nieuiszczanie opłat w terminie nie było znaczące zróżnicowane ze względu na klasę miejscowości zamieszkania. Jedynie wyraźnie najniższy odsetek gospodarstw domowych nie uiszczających opłat za czynsz zamieszkiwał wieś (około 15 proc. gospodarstw tej grupy). Największe odsetki gospodarstw domowych nie uiszczających w terminie opłat za czynsz występowały w województwach śląskim (około 28 proc.) i lubuskim (około 27 proc.), a opłat za gaz i energię elektryczną w województwach podkarpackim (około 29 proc.) i śląskim (około 23 proc.).
Spłat rat kredytu mieszkaniowego nie dokonywało w terminie prawie 10 proc. badanych gospodarstw domowych. Zaległości czasowe gospodarstw domowych w opłatach związanych z użytkowaniem mieszkania nie były zbyt duże, najczęściej jednomiesięczne (zob. wykres 17).

WYKRES 17

Stosunkowo najwięcej takich gospodarstwa wystąpiło w grupie relatywnie najzamożniejszych gospodarstw pracujących na własny rachunek (prawie 28 proc.) oraz relatywnie najuboższych gospodarstw rodzin niepełnych (ponad 19 proc.). Gospodarstwa nie spłacające rat kredytu mieszkaniowego w terminie najczęściej zamieszkiwały najmniejsze miasta (ponad 16 proc.) oraz województwo podkarpackie (prawie 30 proc.).

3.5. Ochrona zdrowia

Dokonano oceny częstotliwości przebywania przez członków gospodarstw domowych w szpitalach prywatnych i publicznych. Jednocześnie analizie poddano poziom wybranych grup wydatków gospodarstw domowych związanych z pobytem w szpitalu oraz - w przypadku pobytu w szpitalu prywatnym - źródła opłat za leczenie.

Następnie zbadano częstotliwość korzystania przez członków gospodarstw domowych z usług lekarza i dentysty, badań medycznych oraz zabiegów rehabilitacyjnych z uwzględnieniem podziału na publiczne i prywatne placówki służby zdrowia. Dokonano także analizy poziomu wybranych grup wydatków gospodarstw domowych związanych z usługami medycznymi oraz - gdy korzystano z prywatnych placówek służby zdrowia - źródeł opłat za te usługi.

Kolejny blok analiz dotyczył wydatków ponoszonych przez gospodarstwa domowe na leki i inne artykuły farmaceutyczne związane z chorobą. Zbadano także skalę występowania sytuacji, gdy gospodarstwa domowego nie było stać finansowo na zaspokojenie wybranych potrzeb zdrowotnych. Analizę uzupełniono subiektywną oceną zmiany stopnia zaspokojenia potrzeb w zakresie ochrony zdrowia w stosunku do sytuacji sprzed roku.

Wyniki tej części badania omówione zostały w rozdziale poświęconym reformie systemu ochrony zdrowia (zob. 6.2.)

3.6. Kształcenie dzieci

Ocenie poddano skalę niekontynuowania nauki przez dzieci po ukończeniu wybranych typów szkół. Zbadano jednocześnie przyczyny, dla których dzieci rezygnowały z dalszej nauki.
Następnie dokonano analizy poziomu wybranych grup wydatków gospodarstw domowych związanych z kształceniem dzieci. Oceniono także częstotliwość korzystania przez dzieci z różnego rodzaju zajęć nadobowiązkowych m.in. w zakresie języków obcych, zajęć sportowych i plastycznych, muzyki, rytmiki i tańca, korepetycji oraz zajęć komputerowych. Ponadto zbadano częstotliwość występowania w gospodarstwach domowych sytuacji wprowadzania ze względów finansowych ograniczeń w korzystaniu przez dziecko z zajęć dodatkowych, korepetycji, obiadów oraz wpłat na szkołę, a także konieczności zmiany szkoły na inną, wymagającą mniejszych opłat, lub wręcz zrezygnowania z posyłania dziecka do szkoły.

Analizy te uzupełniano subiektywną oceną zmiany w zakresie stopnia zaspokojenia potrzeb związanych z kształceniem dzieci w stosunku do sytuacji sprzed roku.

Ponieważ sytuacja gospodarstw domowych w zakresie kształceniem dzieci wiąże się ściśle z reformą oświaty, wyniki badania w tym obszarze przedstawione zostały w rozdziale poświęconym doświadczeniom społecznym z tą właśnie reformą (zob. 6.3.).

3.7. Kultura i wypoczynek

Analizie poddano skalę uwarunkowanych finansowo ograniczeń uczestniczenia członków gospodarstw domowych w kulturze oraz korzystania z wypoczynku poza miejscem zamieszkania. Dokonano także oceny częstotliwości występowania finansowych ograniczeń w zakupie i wypożyczaniu dóbr związanych z kulturą i wypoczynkiem. Ponadto proszono o subiektywną oceny zmiany w stopniu zaspokojenia potrzeb w zakresie kultury i wypoczynku w stosunku do sytuacji sprzed roku.

Ponad 35 proc. badanych gospodarstw domowych musiało z powodów finansowych zrezygnować w 1999 roku z wyjścia do kina, teatru, opery, operetki, filharmonii i koncertu lub zwiedzenia muzeum czy też wystawy (zob. wykres 18). Najczęściej (ponad 43 proc.) rezygnacje dotyczyły teatru, opery, operetki, filharmonii lub koncertu.

WYKRES 18

Zdecydowanie najwyższy procent gospodarstw (nawet 72 proc. w przypadku kina) zmuszonych do rezygnacji z korzystania z wybranych form uczestnictwa w kulturze wystąpił w grupie gospodarstw najuboższych, utrzymujących się z niezarobkowych źródeł, a najmniejszy (21,6 proc. lub mniej) wśród gospodarstw pracujących na własny rachunek. W przekroju typu gospodarstwa najczęściej musiały rezygnować z wybranych form uczestnictwa w kulturze gospodarstwa domowe rodzin niepełnych oraz wielodzietnych, w których częstotliwość rezygnacji z tych form uczestnictwa w kulturze przekraczała nawet 56 proc. Zróżnicowanie pomiędzy grupami gospodarstw domowych zamieszkujących różne klasy miejscowości pod tym względem nie było zbyt duże. Najrzadziej sygnalizowały rezygnację z różnych form uczestnictwa w kulturze gospodarstwa domowe zamieszkujące wieś. Przyczyn tego należy jednak upatrywać w relatywnie małym zainteresowaniu gospodarstw domowych wiejskich uwzględnionymi w badaniu formami uczestnictwa w kulturze. Konieczność rezygnacji z zakupu książki gospodarstwa domowe wiejskie zgłaszały podobnie często jak gospodarstwa domowe miejskie.

Zróżnicowanie wojewódzkie gospodarstw, podobnie jak zróżnicowanie pomiędzy grupami gospodarstw wyróżnionymi ze względu na klasę miejscowości zamieszkania, było także stosunkowo nieznaczne. Najczęściej konieczność rezygnacji zgłaszały gospodarstwa zamieszkujące województwo małopolskie i dolnośląskie. Na uwagę zasługuje jednak wyjątkowo wysoki odsetek gospodarstw rezygnujących ze względów finansowych z zakupu książek w województwie podkarpackim (prawie 54 proc.).

Odsetek gospodarstw domowych zmuszonych ze względów finansowych w 1999 r. do rezygnacji z wyjazdów wypoczynkowych był znacznie wyższy niż zmuszonych do rezygnacji z wybranych form uczestnictwa w kulturze (zob. wykres 18). Wahał się on od ponad 51 proc. gospodarstw domowych w przypadku wyjazdów grupowych dzieci (kolonii, obozów, itp.) do około 64 proc. dla wyjazdów dorosłych. Rzadsza rezygnacja ze względów finansowych z wyjazdów dzieci niż z wyjazdów dorosłych jest widoczna we wszystkich grupach gospodarstw domowych. Zdecydowanie najczęściej rezygnacja z wyjazdów dzieci zdarzała się w gospodarstwach domowych utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (prawie 90 proc.), a najrzadziej w gospodarstwach pracujących na własny rachunek (poniżej 38 proc.).

Do rezygnacji z wyjazdów ze względów finansowych najczęściej były zmuszane gospodarstwa domowe wielodzietne (od ponad 70 proc. rezygnujących z wyjazdów dorosłych do około 62 proc. rezygnujących z wyjazdów dzieci) oraz gospodarstwa domowe rodzin niepełnych (od ponad 68 proc. rezygnujących z wyjazdów dorosłych do około 63 proc. rezygnujących z wyjazdów dzieci).
Największy odsetek gospodarstw zmuszonych do rezygnacji ze względów finansowych z wyjazdów dzieci występował na wsi (ponad 58 proc.), a z wyjazdów dorosłych w gospodarstwach zamieszkujących najmniejsze miasta (prawie 67 proc.). Najgorsza sytuacja w przekroju terytorialnym występowała w województwach podkarpackim (rezygnacja z wyjazdów rodzinnych ponad 76 proc. gospodarstw, a z wyjazdów dzieci ponad 62 proc.), małopolskim (77 proc. zrezygnowało z wyjazdów rodzinnych, a prawie 63 proc. z wyjazdów dzieci) oraz warmińsko-mazurskim (ponad 73 proc. zrezygnowało z wyjazdów dorosłych, a ponad 65 proc. z wyjazdów dzieci).

Ponad 30 proc. gospodarstw było zmuszonych w lutym 2000 roku do rezygnacji ze względów finansowych z zakupu (odpłatnego wypożyczenia) produktów masowego przekazu (zob. wykres 19).

WYKRES 19

Najczęściej rezygnacja dotyczyła zakupu nagranej kasety magnetofonowej lub płyty kompaktowej (ponad 40 proc. gospodarstw), a najrzadziej kasety wideo (prawie 31 proc. gospodarstw).
Grupą społeczno-ekonomiczną, którą najsilniej dotknęły ograniczenia, były gospodarstwa utrzymujące się z niezarobkowych źródeł (prawie 62 proc. gospodarstw z tej grupy zrezygnowało z zakupu nagranej kasety magnetofonowej lub płyty kompaktowej, a prawie 58 proc. z kasety wideo). Najrzadziej ograniczenia finansowe w zakupie produktów masowego przekazu zgłaszały natomiast gospodarstwa pracujących na własny rachunek (niecałe 22 proc. oraz 19 proc. odpowiednio dla powyższych produktów). Wśród typów gospodarstw najczęściej brak pieniędzy na zakup (wypożyczenie) wybranych produktów masowego przekazu dotyczył gospodarstw rodzin niepełnych (od ponad 48 proc. gospodarstw w przypadku wypożyczenia lub zakupu kasety wideo do ponad 58 proc. w przypadku zakupu nagranej kasety magnetofonowej lub płyty kompaktowej) oraz gospodarstw rodzin wielodzietnych (odpowiednio od 41 proc. do ponad 50 proc.).

Z zakupu prasy najczęściej musiały rezygnować ze względów finansowych gospodarstwa wiejskie (prawie 40 proc.), a z zakupu nagranej kasety magnetofonowej lub płyty kompaktowej oraz wypożyczenia odpłatnie lub kupienia kasety wideo gospodarstwa zamieszkujące najmniejsze miasta (odpowiednio ponad 45 proc. i prawie 34 proc.).

Brak pieniędzy na zakup wybranych produktów masowego przekazu kulturalnego najczęściej dotykał gospodarstwa zamieszkujące województwa lubelskie (od ponad 41 proc. do ponad 49 proc. dla poszczególnych produktów), podkarpackie (odpowiednio od ponad 34 proc. do ponad 47 proc.) oraz dolnośląskie (od ponad 36 proc. do ponad 40 proc. gospodarstw).

3.8. Zmiany w poziomie zaspokojenia wybranych grup potrzeb

Oceny zmiany zaspokojenia wybranych grup potrzeb gospodarstw domowych w stosunku do sytuacji sprzed roku są wyraźnie zróżnicowane w zależności od obszaru warunków życia (zob. wykres 20).

WYKRES 20

Gospodarstwa domowe zdecydowanie najgorzej oceniają zmiany w zakresie sytuacji dochodowej i zasobności materialnej (odpowiednio 46 proc. i 43 proc. gospodarstw deklarowało pogorszenie), a następnie ochrony zdrowia oraz kultury i wypoczynku (ponad 38 proc. - pogorszenie).

Po około 46 proc. gospodarstw domowych oceniało, że ich sytuacja dochodowa w porównaniu do sytuacji sprzed roku pogorszyła się lub nie zmieniła się (zob. wykres 20). Pesymistyczna ocena zmian najczęściej była formułowana wśród gospodarstw domowych rolników (ponad 71 proc. gospodarstw) i utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (prawie 70 proc.) oraz gospodarstw małżeństw bez dzieci (około 51 proc.) i małżeństw wielodzietnych (przeszło 50 proc.). Gospodarstwa uważające, że ich dochody w porównaniu do sytuacji sprzed roku pogorszyły się, najczęściej zamieszkiwały wieś (około 49 proc.) oraz województwa łódzkie (prawie 57 proc.) i lubelskie (około 52 proc.).

Ponad 62 proc. gospodarstw uważało, że zaspokojenie ich potrzeb żywnościowych w porównaniu do sytuacji sprzed roku nie zmieniło się, prawie 35 proc. odczuło pogorszenie tej sytuacji, a tylko niecałe 3 proc. polepszenie (zob. wykres 20). Najczęściej zmiany na gorsze deklarowały gospodarstwa domowe utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (ponad 62 proc.), gospodarstwa rolników (prawie 44 proc) oraz gospodarstwa domowe emerytów i rencistów (około 42 proc.). Wśród typów gospodarstw najbardziej odczuwały pogorszenie sytuacji w zakresie wyżywienia gospodarstwa nierodzinne wieloosobowe (ponad 47 proc.) i jednoosobowe (ponad 37 proc.) oraz gospodarstwa małżeństw wielodzietnych (także ponad 37 proc.).

Zróżnicowanie gospodarstw deklarujących pogorszenie zaspokojenia potrzeb żywnościowych według klasy miejscowości zamieszkania było nieznaczne. Najczęściej gospodarstwa te występowały w małych miastach, od 20 do 100 tys. mieszkańców (37 proc.). Województwami, w których gospodarstwa domowe najczęściej odczuwały pogorszenie poziomu zaspokojenia potrzeb żywnościowych były dolnośląskie (około 43 proc.) oraz małopolskie i śląskie (po około 40 proc.).

Oceniając zmiany swojej zasobności materialnej w porównaniu do sytuacji sprzed roku prawie 51 proc. gospodarstw stwierdziło, że nie uległa ona zmianie a ponad 43 proc., że uległa pogorszeniu (zob. wykres 20). Najczęściej oceny negatywne tych zmian dawały gospodarstwa domowe utrzymujących się z niezarobkowych źródeł i rolników (odpowiednio ponad 63 proc. i prawie 62 proc.) oraz gospodarstwa nierodzinne wieloosobowe (ponad 55 proc.). Najczęściej gospodarstwa wskazujące na pogorszenie się swojej sytuacji materialnej zamieszkiwały województwa łódzkie (prawie 54 proc.) i dolnośląskie (prawie 52 proc.). Natomiast zróżnicowanie gospodarstw dających oceny negatywne zmian według klas miejscowości zamieszkania nie było znaczące.

Zdecydowana większość badanych gospodarstw domowych (około 84 proc.) uważa, że ich warunki mieszkaniowe w porównaniu do sytuacji sprzed roku nie zmieniły się (zob. wykres 20). Natomiast niecałe 11 proc. gospodarstw uznało, że uległy one pogorszeniu. Gospodarstwa deklarujące pogorszenie się swoich warunków mieszkaniowych najczęściej występowały w grupie gospodarstw domowych utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (ponad 17 proc.) i rolników (prawie 17 proc.) oraz gospodarstw nierodzinnych wieloosobowych (prawie 22 proc.). Zróżnicowanie gospodarstw oceniających, że ich warunki mieszkaniowe uległy pogorszeniu w stosunku do sytuacji sprzed roku, według klasy miejscowości zamieszkania nie było znaczące. Gospodarstwa domowe negatywnie oceniające zmianę warunków mieszkaniowych najczęściej zamieszkiwały województwa lubuskie (ponad 18 proc.) i śląskie (przeszło 14 proc.).
Ponad 38 proc. gospodarstw domowych wskazało na pogorszenie zaspokojenia swych potrzeb zdrowotnych w stosunku do sytuacji sprzed roku, a prawie 60 proc. stwierdziło, że sytuacja pod tym względem nie uległa zmianie (zob. wykres 20). Najczęściej negatywne opinie na temat zmian zgłaszano w grupach gospodarstw emerytów i rencistów (ponad 51 proc.) oraz małżeństw bez dzieci (ponad 48 proc.). Jednocześnie najczęściej pogorszenie się zaspokojenia potrzeb zdrowotnych deklarowały gospodarstwa zamieszkujące największe miasta (prawie 43 proc.) oraz województwa śląskie i podkarpackie (odpowiednio ponad 45 proc. i 44 proc.).

Zdecydowanie najwięcej, prawie 67 proc. gospodarstw uważało, że zaspokojenie ich potrzeb w zakresie kształcenia dzieci w porównaniu do sytuacji sprzed roku nie zmieniło się, a prawie 29 proc. deklarowało pogorszenie (zob. wykres 20). Najczęściej pesymistycznie oceniały zachodzące zmiany gospodarstwa domowe utrzymujących się z niezarobkowych źródeł (przeszło 47 proc.) i rolników (prawie 44 proc.) oraz gospodarstwa rodzin niepełnych (przeszło 40 proc.). Gospodarstwa oceniające negatywnie zachodzące zmiany najczęściej zamieszkiwały wieś (przeszło 32 proc.) oraz województwa dolnośląskie (prawie 44 proc.) i kujawsko-pomorskie (prawie 42 proc.).

Prawie 60 proc. gospodarstw domowych uważa, że zaspokojenie ich potrzeb związanych z kulturą i wypoczynkiem w porównaniu do sytuacji sprzed roku nie zmieniło się (zob. wykres 20). Ponad 38 proc. gospodarstw wskazuje na pogorszenie się sytuacji w tym zakresie, a tylko około 2,6 proc. na jej poprawę. Najwięcej negatywnych ocen pojawia się w gospodarstwach domowych utrzymujących się z niezarobkowych źródeł oraz emerytów i rencistów (odpowiednio około 53 proc. i 41 proc.). Wśród grup gospodarstw wyróżnionych ze względu na typ gospodarstwa najgorzej oceniają zmiany w zakresie zaspokojenia potrzeb związanych z wypoczynkiem i kulturą gospodarstwa rodzin niepełnych (ponad 43 proc. ocen negatywnych). Negatywne oceny najczęściej formułowały gospodarstwa zamieszkujące średniej wielkości miasta, od 20 do 200 tys. mieszkańców (odpowiednio od ponad 41 proc. do ponad 44 proc.). Największy odsetek gospodarstw pesymistycznie oceniających zmiany w poziomie zaspokojenia potrzeb związanych z kulturą występuje w województwach śląskim (około 45 proc. gospodarstw), podkarpackim (ponad 44 proc. gospodarstw) i dolnośląskim (prawie 44 proc. gospodarstw).

3.9. Sfera niedostatku8

3.9.1.Zasięg i głębokość sfery niedostatku

W analizie sfery niedostatku oparto się na założeniu, że podstawowym miernikiem sytuacji materialnej gospodarstwa domowego jest jego dochód podzielony przez odpowiedni współczynnik ekwiwalentności (Panek. Podgórski i Szulc, 1999). Oszacowany według tych założeń dochód nosi nazwę dochodu ekwiwalentnego.

Skale ekwiwalentności są parametrami umożliwiającymi porównywanie dochodów gospodarstw domowych o różnych charakterystykach z granicą niedostatku obliczaną dla gospodarstwa domowego stanowiącego punkt odniesienia (tak zwanego gospodarstwa "standardowego", dla którego współczynnik ekwiwalentności wynosi 1). Współczynnik ekwiwalentności dla gospodarstwa domowego danego typu wskazuje, ile razy należałoby zwiększyć (lub zmniejszyć) jego dochód, aby osiągnęło ono ten sam poziom konsumpcji, rozumiany jako stopień zaspokojenia potrzeb, co gospodarstwo standardowe. Gospodarstwo domowe (a tym samym wszystkie osoby wchodzące w jego skład) uznane jest za żyjące w niedostatku, jeżeli jego rozporządzalny dochód ekwiwalentny jest niższy od pewnego poziomu krytycznego, zwanego granicą niedostatku, poniżej którego zaspokojenie pewnego minimum potrzeb nie jest możliwe.

W analizie sfery niedostatku zastosowano równolegle dwa uzupełniające się podejścia: obiektywne oraz subiektywne (Panek, Podgórski i Szulc, 1999). Określeń "obiektywne" i "subiektywne" nie należy wiązać ze stopniem arbitralności przy pomiarze niedostatku. W każdym z tych ujęć przyjmuje się pewne arbitralne ustalenia. W przypadku ujęcia obiektywnego granica niedostatku jest ustalana niezależnie od subiektywnych ocen gospodarstw domowych. Najczęściej takich ustaleń dokonują eksperci. W ujęciu subiektywnym granicę niedostatku wyznacza ocena samego gospodarstwa domowe.

Dla oceny zasięgu niedostatku i natężenia niedostatku wykorzystano agregatowe indeksy niedostatku (Panek, Podgórski i Szulc, 1999). Pierwszym z nich, oceniającym zasięg niedostatku, jest odsetek gospodarstw domowych znajdujących się poniżej granicy niedostatku. Indeks ten przyjmuje wartość 0 przy braku ubogich gospodarstw i 1, gdy wszystkie gospodarstwa znajdują się poniżej granicy niedostatku. Indeks ten nie mówi nic o głębokości (natężeniu) niedostatku (przyjmuje taką samą wartość niezależnie od tego, czy żyjący w niedostatku mają dochody zbliżone do granicy niedostatku, czy też bliskie zeru). Dlatego konieczne jest zastosowanie kolejnego indeksu.

Drugą miarę niedostatku stanowi indeks Daltona oceniający relatywną głębokość (natężenie) niedostatku, czyli średnią stosunkową odległość dochodu ekwiwalentnego gospodarstw ubogich od granicy niedostatku. Jeżeli przykładowo indeks Daltona osiągnie wartość 0,2, będzie to oznaczało, że przeciętna zamożność grupy gospodarstw żyjących w niedostatku jest o 20 proc. niższa od granicy niedostatku, czyli że gospodarstwa domowe znajdujące się poniżej linii niedostatku musiałyby zwiększyć swoje dochody przeciętnie o 20 proc. wartości linii niedostatku, aby wyjść ze sfery niedostatku. Indeks Daltona przyjmuje wartość 0, jeżeli w badanej populacji nie ma gospodarstw żyjących w niedostatku oraz wartość 1, gdy dochód wszystkich gospodarstw żyjących w niedostatku wynosi zero.

W podejściu obiektywnym jako granicę niedostatku przyjęto skorygowane minimum socjalne obliczane przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych dla jednoosobowego gospodarstwa pracowniczego. Dla wszystkich pozostałych typów gospodarstw domowych granicę niedostatku stanowił iloczyn skorygowanego minimum socjalnego i odpowiadających im współczynników ekwiwalentności.
Wartość minimum socjalnego jest tożsama z wartością koszyka dóbr konsumpcyjnych, ustalanego dla gospodarstwa domowego o określonych cechach społeczno-ekonomicznych. Zawartość tego koszyka powinna przy tym zapewnić takie warunki bytowe gospodarstwa domowego, które umożliwiają nie tylko reprodukcję jego sił życiowych oraz posiadanie i wychowanie dzieci, ale również utrzymanie więzi ze społeczeństwem (Deniszczuk i Sajkiewicz, 1996). Oznacza to, że minimum socjalne jest znacznie wyższe od granicy ubóstwa zabezpieczającej wyłącznie egzystencję gospodarstw domowych.

Minimum socjalne obliczane jest już od 18 lat w oparciu o ten sam koszyk dóbr. Przyjęte rozwiązanie zapewnia jego porównywalność w przekroju czasowym. Jednakże struktura koszyka (struktura wydatków konsumpcyjnych) sprzed kilkunastu lat nie odpowiada obecnej strukturze wydatków gospodarstw domowych. W efekcie wartość nominalna minimum socjalnego rosła w latach dziewięćdziesiątych znacznie szybciej niż indeks cen konsumpcyjnych, prowadząc do znacznego przeszacowania wartości minimum. Z tego względu w niniejszym badaniu wprowadzono odpowiednią korektę do oszacowania minimum socjalnego. Ostatecznie jako granicę niedostatku przyjęto wartość minimum socjalnego z 1990 r. urealnioną dla 1998 r. przez wskaźni wzrostu cen konsumpcyjnych, obliczany w oparciu o strukturę wydatków gospodarstw należących do niskich grup dochodowych w 1998 r.

Skala ekwiwalentności przyjęta w podejściu obiektywnym została oszacowane w oparciu o procedurę zaproponowaną przez Szulca (1992) - na podstawie informacji o wielkości wydatków gospodarstw domowych. W procedurze tej wykorzystano fakt, że gospodarstwa domowe o różnym składzie w różny sposób dysponują swoimi dochodami. Przykładowo, gospodarstwa osób młodych mniej wydają na ochronę zdrowia, a więcej na żywność niż gospodarstwa domowe osób starszych. Jednocześnie przyjęto założenie, że struktura konsumpcji gospodarstw domowych jest odzwierciedleniem ich rzeczywistych potrzeb.

Jako gospodarstwo "standardowe", stanowiące punkt odniesienia ze współczynnikiem ekwiwalentności równym 1, przyjęto gospodarstwo pracownicze osoby samotnej w wieku od 30 do 59 lat. Wartość współczynnika ekwiwalentności dla innego, dowolnego gospodarstwa domowego możemy zatem interpretować jako liczbę zawartych w nim "standardowych" gospodarstw (czyli w naszym przypadku "standardowych" osób). Ostatecznie za gospodarstwa domowe żyjące w niedostatku uznano wszystkie te, których dochody ekwiwalentne były mniejsze od przyjętej granicy niedostatku.

W podejściu subiektywnym do wyznaczania linii niedostatku zastosowano metodę subiektywnej linii ubóstwa (tutaj zwanej linią niedostatku) (Panek, Podgórski i Szulc, 1999). W metodzie tej za linię niedostatku przyjmuje się podany przez gospodarstwo domowe najniższy poziom dochodów niezbędnych do związania końca z końcem. Oceny te formułowane przez poszczególne gospodarstwa zależą przede wszystkim od ich wielkości oraz ich rzeczywistego dochodu. Zależność tę, stanowiącą podstawę oszacowania subiektywnych linii niedostatku dla gospodarstw o różnej wielkości, opisuje się za pomocą funkcji regresji. W ramach tej zależności istnieje pewien zakres (przedział) rzeczywistych dochodów gospodarstw, któremu odpowiadają niższe od nich deklarowane przez gospodarstwa dochody minimalne oraz pewien zakres (przedział) rzeczywistych dochodów, któremu odpowiadają wyższe od nich deklarowane dochody minimalne. Wartość dochodu rzeczywistego rozdzielająca te dwa zakresy jest przyjmowana jako linia niedostatku.

Podstawą szacowania skali ekwiwalentności były linie niedostatku obliczane dla gospodarstw domowych o różnej liczbie osób w gospodarstwie. Jako gospodarstwo "standardowe", stanowiące punkt odniesienia ze skalą ekwiwalentności równą 1, przyjęto gospodarstwo składające się z 2 osób. Wartość skali ekwiwalentności dla gospodarstwa x-osobowego uzyskano dzieląc wartość jego linii niedostatku przez wartość linii niedostatku dla gospodarstwa 2-osobowego.

Za gospodarstwa domowe żyjące w niedostatku uznano wszystkie gospodarstwa o dochodach ekwiwalentnych niższych od subiektywnej linii niedostatku.
Wartość skorygowanego minimum socjalnego stanowiącego granicę niedostatku dla jednoosobowych gospodarstw domowych pracowników przyjęto dla lutego 2000 r. na poziomie 508 zł. Natomiast granicę niedostatku w ujęciu subiektywnym dla gospodarstw domowych jednoosobowych oszacowano na poziomie 1070 zł. Jest ona - jak widzimy - ponad dwukrotnie wyższa niż w ujęciu obiektywnym. Wskazuje to, że aspiracje gospodarstw domowych odnośnie ich sytuacji dochodowej, zapewniającej zaspokojenie potrzeb na akceptowalnym przez nie minimalnym poziomie, są wyższe niż wynika to z minimalnych norm ustalanych w tym zakresie przez ekspertów. Gospodarstwa domowe porównują po prostu swoją sytuację materialną z sytuacją lepiej od nich sytuowanych finansowo gospodarstw domowych, które zaspokajają swoje potrzeby na relatywnie wyższym niż minimalny poziomie.

Poniżej granicy niedostatku żyło w Polsce w lutym 2000 r. 30 proc. gospodarstw domowych według ujęcia obiektywnego oraz 65 proc. według ujęcia subiektywnego (zob. wykres 21).

8Świadomie posługujemy się tu kategorią niedostatku, a nie ubóstwa, rezerwując tę drugą nazwę dla analiz warunków życia gospodarstw (osób) żyjących poniżej minimum biologicznego.

WYKRES 21

Wielkości te należy uznać jednak za zawyżone, gdyż gospodarstwa domowe mają zazwyczaj tendencje do zaniżania swoich rzeczywistych dochodów w składanych deklaracjach. Indeksy głębokości niedostatku osiągnęły odpowiednio 34 proc. oraz 28 proc., co oznacza, że sfera niedostatku nie jest w Polsce zbyt głęboka.

Najwyższy odsetek gospodarstw żyjących w niedostatku charakteryzował, zarówno w ujęciu obiektywnym jak i w ujęciu subiektywnym, gospodarstwa domowe utrzymujące się z niezarobkowych źródeł (odpowiednio 72 proc. i 94 proc. gospodarstw) oraz gospodarstwa domowe rolników (odpowiednio 61 proc. i 85 proc.). Także w tych grupach społeczno-ekonomicznych gospodarstw niedostatek miał największą głębokość. Indeksy głębokości niedostatku wyniosły dla pierwszej grupy 45 proc. w ujęciu obiektywnym i 55 proc. w ujęciu subiektywnym, a dla drugiej grupy gospodarstw odpowiednio 39 proc. i 46 proc.

Jeśli chodzi o typ gospodarstwa domowego, sfera niedostatku miała największy zasięg w grupie gospodarstw małżeństw wielodzietnych (odpowiednio w ujęciu obiektywnym i w ujęciu subiektywnym 53 proc. i 80 proc.) oraz gospodarstw rodzin niepełnych (odpowiednio 40 proc. i 78 proc.). Głębokość niedostatku jest o wiele mniej zróżnicowana według typu gospodarstw domowych niż jego zasięg. Najwyższe wartości indeks głębokości niedostatku przyjął w ujęciu obiektywnym w grupie gospodarstw małżeństw wielodzietnych (35 proc.), a w ujęciu subiektywnym, obok tej grupy gospodarstw, także w gospodarstwach rodzin niepełnych (po 40 proc.).

Uzyskane wyniki, tak w ujęciu obiektywnym jak i subiektywnym, wskazują na silny wpływ wielkości miejscowości zamieszkania gospodarstwa na zasięg sfery niedostatku. Procent gospodarstw domowych żyjących w niedostatku w lutym 2000 r. wyraźnie rośnie wraz ze spadkiem wielkości miejscowości zamieszkania. Wśród gospodarstw domowych zamieszkujących wieś aż 48 proc. według ujęcia obiektywnego oraz 79 proc. według ujęcia subiektywnego dysponowało dochodami poniżej granicy niedostatku. Natomiast wśród gospodarstw zamieszkujących najmniejsze miasta (poniżej 20 tys. mieszkańców) żyjące w niedostatku stanowiły 30 proc. w ujęciu obiektywnym oraz 65 proc. w ujęciu subiektywnym. Zróżnicowanie głębokości niedostatku pomiędzy klasami miejscowości nie było zbyt duże. Największą głębokością niedostatku charakteryzowała się wieś, dla której indeks głębokości niedostatku osiągnął wielkość 31 proc. w ujęciu obiektywnym i 39 proc. w ujęciu subiektywnym. Tym samym gospodarstwa domowe zamieszkujące wieś były nie tylko najczęściej zagrożone niedostatkiem, ale także ich niedostatek miał najbardziej dotkliwy charakter.

Najwyższy odsetek gospodarstw domowych żyjących w niedostatku występował w lutym 2000 r. według ujęcia obiektywnego w województwach podkarpackim, lubelskim i świętokrzyskim (odpowiednio 51 proc., 46 proc. i 42 proc.). Zasięg ubóstwa w ujęciu subiektywnym był znacznie mniej zróżnicowany niż w ujęciu obiektywnym, ale w tych samych województwach był on największy: lubelskie (81 proc. gospodarstw), podkarpackie (79 proc.) oraz świętokrzyskie (73 proc.).

Zróżnicowanie głębokości niedostatku według województw nie było znaczące. Najgłębsze ubóstwo w ujęciu obiektywnym charakteryzowało województwa kujawsko-pomorskie, warmińsko-mazurskie i zachodniopomorskie (indeks głębokości niedostatku przyjął odpowiednio wielkości 35 proc., 34 proc. oraz 32 proc.), a w ujęciu subiektywnym województwa lubelskie i podlaskie (indeks głębokości ubóstwa po 34 proc.) oraz świętokrzyskie i warmińsko-mazurskie (indeks głębokości ubóstwa po 38 proc.).

3.9.2. Determinanty niedostatku

Często stosowanym w praktyce sposobem analizy źródeł niedostatku jest podział badanej zbiorowości na grupy według wybranych cech społeczno-ekonomicznych i ocena tego zjawiska za pomocą indeksów niedostatku. Wysokie wartości indeksów niedostatku w danej grupie gospodarstw przy jednoczesnym dużym zróżnicowaniu ich wartości pomiędzy grupami według danej klasyfikacji sugerują, że dany wariant cechy charakteryzujący wyróżnioną grupę gospodarstw generuje niedostatek. Przykładowo, wysokie wartości indeksów niedostatku dla grupy gospodarstw rodzin wielodzietnych, przy jednoczesnym zróżnicowaniu wartości indeksów pomiędzy grupami gospodarstw wyróżnionymi ze względu na typ gospodarstwa, stanowią przesłankę, że duża liczba dzieci w rodzinie sprzyja niedostatkowi. Oceny wpływu poszczególnych zmiennych na generowanie niedostatku w sposób wyizolowany mogą jednak okazać się obciążone, gdyż nie biorą pod uwagę związku tych zmiennych z innymi zmiennymi. Na przykład, wysokie wartości indeksu niedostatku w grupie gospodarstw domowych wiejskich wskazują, że zamieszkiwanie na wsi generuje niedostatek. Jednakże duży zasięg i głębokość niedostatku w tej grupie gospodarstw jest łącznym efektem nie tylko zamieszkiwania na wsi lecz również innych czynników skorelowanych z miejscem zamieszkania. Tym samym dla określenia determinant niedostatku niezbędne jest oszacowanie wpływu "netto" poszczególnych zmiennych na generowanie niedostatku, co wymaga stosowania wielozmiennowych metod szacowania współzależności, np. regresji wielokrotnej.

Dla określenia wpływu wyróżnionych w badaniu cech na zagrożenie niedostatkiem zastosowano modele probitowe (Greene, 1997; Błaszczak-Przybycińska i in., 1999), oddzielnie dla analizy sfery niedostatku według ujęcia obiektywnego i ujęcia subiektywnego. W modelach tych zmienną zależną jest zmienna zero-jedynkowa, która przyjmuje wartość 1, gdy gospodarstwo domowe znajduje się w sferze niedostatku, oraz wartość 0, gdy gospodarstwo się w niej nie znalazło. Także zmienne objaśniające (predyktory) uwzględnione w modelach jako potencjalne determinanty niedostatku zostały przedstawione za pomocą układów zmiennych zero-jedynkowych. Przy szacowaniu modeli z układami zmiennych zero-jedynkowych pominięto, w celu uniknięcia współliniowości, w każdym z układów jedną ze zmiennych zero-jedynkowych (wariantów cechy). Oznacza to, że parametry uzyskane dla poszczególnych zmiennych niezależnych (predyktorów) w modelu są względnymi miarami ryzyka wejścia w sferę niedostatku. Im wyższa dodatnia wartość parametru dla danej zmiennej (wariantu cechy), tym większe ryzyko wejścia w sferę niedostatku gospodarstw charakteryzujących się tym wariantem w stosunku do gospodarstw, które posiadają pominięty w modelu wariant danej zmiennej. Natomiast ujemna wartość parametru dla danej zmiennej (wariantu cechy) wskazuje na mniejsze relatywnie ryzyko (w stosunku do pominiętego wariantu tej cechy) wejścia w sferę niedostatku.

Zastosowanie modelu probitowego pozwala na określenie determinant niedostatku oraz ocenę ich znaczenia w sposób bardziej jednoznaczny niż poprzez analizę zróżnicowania wartości indeksów ubóstwa.
Porównanie otrzymanej wartości statystyki 2 , równej dla podejścia obiektywnego 916,80, a dla podejścia subiektywnego 843,57 (przy 36 stopniach swobody), z odpowiadającymi jej wielkościami krytycznymi dla poziomu istotności p < 0,0001, wskazuje na wysoką dobroć obu modeli i istotność efektu wszystkich występujących w nich zmiennych niezależnych (wariantów cech) traktowanych łącznie. Badając istotność wyróżnionych w modelu poszczególnych zmiennych niezależnych (wariantów cech) przyjęto poziom istotności równy 0,05. Oznacza to, że dana zmienna (wariant cechy) jest istotna gdy odpowiadający jej poziom istotności p jest mniejszy od 0,05.

Grupa społeczno-ekonomiczna (źródło utrzymania głowy gospodarstwa domowego)

Wszystkie zmienne reprezentujące grupy społeczno-ekonomiczne gospodarstw domowych, poza grupą gospodarstw domowych pracowników w ujęciu obiektywnym, mają istotny wpływ na zagrożenie niedostatkiem (zob. tabele 8 i 9). Punktem odniesienia dla oceny wpływu przynależności gospodarstwa domowego do danej grupy społeczno-ekonomicznej na zagrożenie niedostatkiem była grupa gospodarstw pracujących na własny rachunek. Oznacza to, że stopień zagrożenia niedostatkiem grup gospodarstw domowych wyróżnionych ze względu na grupę społeczno-ekonomicznych będzie rozpatrywany w odniesieniu do stopnia zagrożenia w grupie gospodarstw pracujących na własny rachunek.

Zarówno w ujęciu obiektywnym jak i subiektywnym grupami gospodarstw domowych o największym ryzyku niedostatku są gospodarstwa utrzymujące się z niezarobkowych źródeł innych niż emerytura czy renta oraz gospodarstwa rolników. Świadczą o tym wyraźnie najwyższe dodatnie wartości szacunkowego współczynnika regresji dla tych zmiennych. W pierwszej grupie gospodarstw występują stosunkowo liczne przypadki osób bezrobotnych, co tłumaczy ich relatywnie najniższe dochody. Najmniejsze ryzyko znalezienia się w sferze niedostatku charakteryzuje gospodarstwa pracujących na własny rachunek.

Zróżnicowanie ryzyka niedostatku ze względu na zmienne określających przynależność do grupy społeczno-ekonomicznej jest znacznie większe w ujęcia obiektywnym niż subiektywnym. Sugeruje to, że realny dochód gospodarstw jest w istocie silniej niż subiektywnie szacowany przez nie poziom dochodów minimalnych skorelowany z ich pozycją społeczno-ekonomiczną.

Tabela 8. Wyniki estymacji ryzyka ubóstwa według ujęcia obiektywnego w modelu probitowym.

Tabela 9. Wyniki estymacji ryzyka ubóstwa według ujęcia subiektywnego w modelu probitowym.


Liczba osób w gospodarstwie domowym

Odniesieniem dla ocen efektu liczby osób w gospodarstwie domowym w zakresie ryzyka znalezienia się gospodarstwa w sferze niedostatku były gospodarstwa 2-osobowe. Liczba osób w gospodarstwie domowym w sposób istotny, chociaż z różnym natężeniem, warunkuje ryzyko znalezienia się gospodarstwa domowego w sferze niedostatku w ujęciu obiektywnym (zob. tabela 8). Największe zagrożenie niedostatkiem charakteryzuje grupy gospodarstw wieloosobowych (4-osobowe i więcej). Jednocześnie wzrost liczby osób w gospodarstwach należących do tych grup zwiększa to ryzyko w sposób istotny. Przyczyn tej sytuacji należy upatrywać w tym, że najczęściej gospodarstwa wieloosobowe stanowią rodziny wielodzietne, w których większość osób nie pracuje zawodowo.

W ujęciu subiektywnym nieistotnymi w modelu wariantami liczebności są 3 osoby w gospodarstwie oraz 6 osób i więcej (zob. tabela 9). Najwyższy poziom ryzyka niedostatku występuje natomiast w gospodarstwach 1-osobowych. Zatem determinanty niedostatku według ujęcia subiektywnego są różne od determinant niedostatku według ujęcia obiektywnego.

Klasa miejscowości zamieszkania

Dla oceny wpływu klasy miejscowości zamieszkania na ryzyko zagrożenia niedostatkiem przyjęto jako punkt odniesienia gospodarstwa domowe zamieszkujące wieś. Wielkości parametrów dla wszystkich pozostałych grup gospodarstw wyróżnionych ze względu na klasę miejscowości zamieszkania są ujemne, co oznacza, że gospodarstwa domowe miejskie charakteryzują się ryzykiem niedostatku niższym niż gospodarstwa zamieszkujące wieś (zob. tabele 8 i 9).

W ujęciu obiektywnym ryzyko niedostatku wyraźnie maleje wraz ze wzrostem klasy miejscowości zamieszkania. W ujęciu subiektywnym sytuacja nie jest już tak jednoznaczna (współczynniki regresji dla trzech zmiennych są nieistotne statystycznie), chociaż także tutaj wyraźnie najniższym ryzykiem niedostatku charakteryzują się gospodarstwa zamieszkujące największe miasta.

Wykształcenie głowy gospodarstwa domowego

Poziom wykształcenia głowy gospodarstwa domowego w sposób jednoznaczny determinuje ryzyko znalezienia się w sferze niedostatku, tak w ujęciu obiektywnym, jak i w ujęciu subiektywnym (zob. tabela 8 i 9). Punktem odniesienia dla oceny wpływu wyróżnionych w modelach poziomów wykształcenia głowy rodziny na ryzyko niedostatku była grupa gospodarstw, których głowa posiada wykształcenie wyższe.

Wszystkie oszacowania parametrów są statystycznie istotne oraz przyjmują dodatnie wartości. Oznacza to, że wyraźnie najniższe ryzyko wejścia w sferę niedostatku mają, według obu ujęć pomiaru, gospodarstwa domowe, których głowa ma wykształcenie wyższe. Największym ryzykiem niedostatku charakteryzują się natomiast, co jest pewnym zaskoczeniem, gospodarstwa z głowami o wykształceniu średnim.

Województwo

Wyniki dla klasyfikacji według województw nie są w pełni jednoznaczne. Współczynniki regresji dla wielu województw, zwłaszcza w ujęciu subiektywnym, okazały się statystycznie nieistotne (zob. tabele 8 i 9). Województwem stanowiącym punkt odniesienia było tutaj województwo podkarpackie. Fakt zamieszkiwania gospodarstw domowych w województwach silnie zurbanizowanych (pomorskim, śląskim i mazowieckim) znacznie zmniejsza ryzyko niedostatku. Jednocześnie największym ryzykiem wpadnięcia w sferę niedostatku charakteryzują się, szczególnie w ujęciu obiektywnym, gospodarstwa zamieszkujące rolnicze województwa "ściany wschodniej": podkarpackie, lubelskie oraz podlaskie.

Wiek głowy gospodarstwa domowego

Jako punkt odniesienia zostało wybrane gospodarstwo, którego głowa ma 35 lat i więcej. W obu ujęciach pomiaru charakteryzują się one znacznie większym ryzykiem niedostatku niż gospodarstwa z głową w wieku 25-34 lata (zob. tabele 8 i 9). Natomiast różnice poziomu ryzyka niedostatku pomiędzy grupą gospodarstw stanowiącą punkt odniesienia i grupą gospodarstw z głowami poniżej 25 lat okazało się w obu modelach nieistotne.

Status gospodarstwa na rynku pracy

Ze względu na statusu na rynku pracy wyróżniono grupę gospodarstw bez osób bezrobotnych oraz grupę gospodarstw z przynajmniej jedną osobą bezrobotną. Pierwsza z tych grup stanowiła punkt odniesienia dla oceny ryzyka niedostatku. Uzyskane oszacowania parametrów wskazują na znaczące ryzyko wpadnięcia w sferę niedostatku gospodarstw z osobami bezrobotnymi, tak w ujęciu obiektywnym, jak i w ujęciu subiektywnym (zob. tabele 8 i 9).